Uncategorized

Zaproszenie do uroczego Tállya na Dni Pamięci o Norbercie Lippóczym

Zaproszenie do uroczego Tállya na Dni Pamięci o Norbercie Lippóczym

W piękny sobotni poranek 29 września, Piotr Górecki i Zbigniew Ungeheuer pojechali do uroczej, winiarskiej miejscowości Tállya w krainie Tokaju. Pojechali tam na zaproszenie węgierskiego stowarzyszenia „Szlak Win Królewskich” i osobiste profesora Istvána Kovácsa, aby uczestniczyć w uroczystościach poświęconych pamięci wybitnego przedsiębiorcy, kolekcjonera i współzałożyciela Tarnowskiego Towarzystwa Przyjaciół Węgier – Norberta Lippóczego.

Norbert Lippóczy (1902 – 1996) Węgier urodzony w Tallya a mieszkający w Tarnowie. Honorowy Obywatel Miasta Tarnowa, przedsiębiorca, kolekcjoner, darczyńca, współzałożyciel Tarnowskiego Towarzystwa Przyjaciół Węgier.

Norbert Lippóczy urodził się 11 marca 1902 roku właśnie w Tállya, w rodzinie zajmującej się tworzeniem wina. Po ukończeniu Akademii Rolniczej w Debreczynie, już z dyplomem inżyniera wyjechał w 1925 roku na praktykę do Finlandii. W 1926 roku wraz z ojcem Miklósem przyjechał do Tarnowa objąć kierownictwo w uruchamianej rodzinnej firmie Winiarnia, „ Główny Skład Win Mszalnych Norberta Lippóczego”. Oficjalnie winiarnia została otwarta 3 lipca 1929 r. w centrum miasta i obsługiwała głównie księży diecezji tarnowskiej i sandomierskiej, także firmy i osoby prywatne. W 1933 roku ożenił się z polonistką Kornelią Wojnar z którą miał jedynego syna Piotra. Mieszkając w Tarnowie czynnie uczestniczył w życiu wspólnoty Węgrów osiadłych w tym mieście. Działalność składu win Lippóczych w Tarnowie przerwał wybuch II wojny światowej. Podczas próby przedostania się przez granicę węgierską cała rodzina została zatrzymana przez Sowietów. Żona wraz synem została zwolniona i powróciła do Tarnowa, Norberta zaś skazano na karę pięciu lat łagru. Pozostał na zesłaniu również po zakończeniu wojny i do Tarnowa powrócił dopiero po śmierci Stalina w 1953 roku. Norbert Lippóczy po wojnie pracował w tarnowskich zakładach „Powin”, jako kierownik octowni. Ważnym wydarzeniem w życiu Lippóczego była rewolucja węgierska 1956 roku i pomoc dla jej ofiar, spontanicznie organizowana przez mieszkańców Tarnowa. Sympatia i pomoc dla Węgrów zaowocowała powstaniem Tarnowskiego Towarzystwa Przyjaciół Węgier, którego był współzałożycielem. Norbert Lippóczy był niezwykłym kolekcjonerem. Jego pasja kolekcjonerska sięgała 1925 roku. Interesował się szczególnie obrazami malowanymi na szkle i ekslibrisami o tematyce winiarskiej i winorośli. Grafiki z jego zbiorów uczestniczyły w kilkudziesięciu wystawach w kraju z za granicą. Interesował się także i zbierał pamiątki z okresu Wiosny Ludów, szczególnie związane z osobami gen. Józefa Bema i Sándora Petofiego, wszak Józef Bem to Tarnowianin. Całą swą kolekcję (ponad 20 tyś. ekslibrisów) a także ponad 300 obrazów na szkle, zbiory książek i inne osobiste pamiątki przekazał do Muzeum Diecezjalnego i Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Za swój wkład w rozwój kulturalny Tarnowa i upowszechnianie wiedzy o Węgrzech został odznaczony m in. Orderem Gwiazdy Republiki Węgier a także Zasłużony Działacz Kultury i Pro Kultura Hungarica. 11 marca 1992 roku Rada Miasta Tarnowa nadała mu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Tarnowa a już po jego śmierci 24 czerwca 1996 roku jednej z ulic nadano imię Norberta Lippóczego i odsłonięto tablicę pamiątkową na budynku w którym mieszkał. W Tállya również o Nim pamiętają i cała społeczność szczyci się tym, że w ich miejscowości urodził się tak zacny człowiek.

W Sárospatak dołączył do nas przyjaciel i członek naszego stowarzyszenia Vadim Vozdvizhensky, który jako wykładowca języka angielskiego w Sárospatackim Kolegium Kalwińskim zawsze z pomocą służy za przewodnika i tłumacza węgierskiego. Kiedy wjechaliśmy do Tállya szukając przesłanego drogą e-mailową adresu, przygodnie napotkani mieszkańcy, samochód nasz z polską rejestracją, pokierowali do wskazanego celu podróży. Spotkanie z Węgrami a przede wszystkim z profesorem Istvánem Kovácsem było nie zapomniane. Wszakże nie widzieliśmy się ze sobą kilka lat.

 

Istvan Kovács – wybitny węgierski historyk, pisarz, poeta, eseista, dyplomata i tłumacz literatury polskiej. Od 2002 roku współzałożyciel i członek honorowy Stowarzyszenia Portius. W 1995 roku założyciel i kierownik Katedry Polonistyki na Uniwersytecie Pétera Pázmánya w Pilicsabie. Swoją przygodę z dyplomacją rozpoczął w 1990 roku jako radca ds. kulturalnych w Ambasadzie Republiki Węgierskiej w Warszawie. W latach od 1994 do 1995 i od 1999 do 2003 piastował zaszczytną funkcję Konsula Generalnego Republiki Węgierskiej w Krakowie. Jest chyba największym znawcą historii Węgierskiej Wiosny Ludów 1848-1849 a także postaci jej bohatera gen. Józefa Bema, zresztą sam się do generała upodobnił. Wśród wielu książek które napisał dla Polaków szczególną wartość stanowią takie pozycje jak „Polacy w węgierskiej Wiośnie Ludów”, „Józef Bem bohater wiecznych nadziei” a także ostatnio wydana książka: „Nieznani polscy bohaterowie Powstania Węgierskiego 1848-1849”, na początku której przytacza piękne słowa Pieśni legionu polskiego:

Wstań narodzie! Hen za Tatry
Śpieszmy Węgrów w boju wspierać,
idźmy na wspólnego wroga
razem walczyć i umierać.
Ramię w ramię gdy staniemy,
to na pewno nie zginiemy.

(…)

Powstań ludu! Za Tatrami
już szybuje orzeł biały.
Polak z Węgrem zjednoczony
niech podziwia ich świat cały!
Tylko ramię przy ramieniu
pójdziemy ku wyzwoleniu

(przełożył na język polski Jerzy Snopek)

Istvan Kovács to bardzo znana postać w naszym kraju. Należy też dodać, że jest Honorowym Obywatelem 5 polskich miast: Gorlic, Jarosławia, Krakowa, Lubaczowa i Zwierzyńca. Na podstawie jego ksiązki „Lustro dzieciństwa” Węgrzy nakręcili film fabularny „Chłopcy z Budakeszi”. Jego bohaterowie to dorastający chłopcy, na których dzieciństwie położyła się cieniem tragedia węgierskiego powstania 1956 roku.

Zostaliśmy oficjalnie przyjęci w Vincellér Ház, pięknym węgierskim budynku, gdzie spotkaliśmy się również z delegacją Tarnowskiego Towarzystwa Przyjaciół Węgier a wśród nich z jego wiceprezesem Andrzejem Szpunarem. Przez cały pobyt w Tállya, towarzyszyli nam gospodarze: Pan Burmistrz Osika Józef, Pani wiceburmistrz Ágh Márta, miejscowi winiarze i nasz przyjaciel profesor Istvan Kovács.

W Sali Pamięci Norberta Lippóczego w Tállya odbyła się podniosła uroczystość na cześć tego wybitnego Węgra, który prawie całe swoje życie związał z Tarnowem.

Przez pozostały czas pobytu degustowaliśmy tokajskie wina i wspaniałe węgierskie regionalne smakołyki. Na przygotowanych wystawach prezentowano dla naszych delegacji atrakcje turystyczne i historyczne tej pięknej winiarskiej miejscowości. Aby było bardziej uroczyście, koncertowała dla nas grupa cytrzystów, która grała węgierskie pieśni patriotyczne. Poznaliśmy jednego z muzyków, bo koncertował w Krośnie w 2010 roku, na Festiwalu Win Węgierskich im. Portiusa. Po Tállya przemieszczaliśmy się wożeni specjalną turystyczną kolejką z wagonikami. Zwiedzaliśmy bogate piwnice winiarskie i zakłady produkcji win, stare manufaktury produkujące dębowe beczki na wino i wystawy poplenerowe artystów z Europy Środkowej. Zwiedzaliśmy także miejsce chrztu Lajosa Kossutha. Na jednym z placów w Tállya stoi drewniany totem wskazujący, że w tym właśnie miejscu jest środek Europy

 

 

Jeżeli się uda, postanowiliśmy że „pożenimy” tę winiarską miejscowość z polskim Iwoniczem Zdrojem, przez co na Węgrzech zostaniemy Ojcami Chrzestnymi już po raz drugi. Po raz pierwszy to udało nam się zbratać Korczynę ze znaną z doskonałych win tokajskich węgierską Tolcsvą.