Uncategorized

Winiarski region Tokaj

Zwiedzanie słowackiej części winiarskiego regionu Tokaj i Ungvári Pince w Sátoraljaújhely na Węgrzech.

Pod koniec kwietnia trzech przedstawicieli naszego Stowarzyszenia Portius – Stanisław Chomiczewski, Maciej Syrek i Zbigniew Ungeheuer, wyjechało na słowacką części winiarskiego regionu Tokaj. Region ten ustalony w Królestwie Węgier dekretem w 1737 roku obejmował obszar ok. 6,500 ha winnic. Jego długość wynosiła blisko 90 km a szerokość 3 – 4 km. Po pierwszej wojnie światowej, gdy następowały zmiany europejskich granic, ok. 14 % tego regionu znalazło się na terenie Czechosłowacji. Od 1993 r., kiedy to Słowacja oddzieliła się od Czech i stała się samodzielnym państwem, teren tokajski jest najmniejszym, najbardziej ekskluzywnym i unikatowym regionem winiarskim na Słowacji. Zajmuje powierzchnię 7 gmin : Bara, Čerhov, Černochov, Malá Tŕňa, Slovenské Nové Mesto, Veľká Tŕňa i Viničky. Kiedyś, szczególnie Viničky były dla nas niezwykle atrakcyjnym miejscem częstych odwiedzin, gdy nasz węgierski Przyjaciel Zoltan Hegedus brał czynny udział przy budowie i organizacji tamtejszej posiadłości winiarskiej. Warto przytoczyć trochę historii tego niezwykłego regionu. Otóż, jak wszystkim wiadomo, wino tokajskie najczęściej utożsamiane jest z Węgrami lecz należy pamiętać, że niewielka północna część regionu Tokaj leży obecnie w Zemplinie Dolnym na Słowacji i ma również swoją piękną winiarską historię, która sięga czasów romańskich. Po zniszczeniach spowodowanym najazdem Tatarów w 1241 roku, które skutkowało znacznym wyludnieniem kraju i zniszczeniem plantacji, węgierski król Bela IV sprowadził tu osadników z Włoch, (z miast Bari i Formini) którzy przywieźli nowe doświadczenia winiarskie a przede wszystkim nowy szczep Furmint, podstawowy gatunek tutejszych winorośli. W 1528 roku tereny obecnego tokajskiego regionu na Słowacji opanowali Turcy, którzy władali regionem przez 170 lat. Z tego okresu pochodzą tufowe piwnice w Malej i Velkiej Trni, które pobudowane jako kryjówki przez łupieżczymi wojskami, z czasem stały się idealnym miejscem do przechowywania win. Długość niektórych piwnic wynosi nawet 20 km. Najważniejszy dla tutejszej winnej latorośli jest ciepły klimat panujący w tym regionie, powulkaniczna tufa znajdująca się w glebie, a zwłaszcza dobre nasłonecznienie niektórych miejsc i stoków, trwające przez ponad dwa tysiące godzin rocznie. Ważne dla późniejszego smaku wina są także długie i suche jesienie. Klimat ten sprawia, że tutejsze winogrona nadają się do produkcji win naturalnie słodkich, a takich win niewiele jest na świecie. Już w 1560 roku w fachowej literaturze można było się spotkać z pojęciem „cibeby”, czyli „skurczonej rodzynki”. Takie rodzynki tworzą się z winogron, które obsychają na kiściach do późnej jesieni. Podczas sprzyjającej pogody na wyschniętych gronach tworzy się szlachetna odmiana siwej pleśni, zwanej „Botrytis cinerea persoon”. To ona właśnie nadaje Tokajom złocisty kolor oraz niepowtarzalny zapach i smak. Gorące lata, chłodne zimy , długa i piękna jesień dają wina o wysokim poziomie alkoholu, słodyczy i równoważącej ją kwasowości. Tak powstają słynne Tokaje, prawdziwy winny nektar w postaci Aszu i Szmorodniego. Uprawia się tu także Furmint – idealnie poddający się szlachetnej pleśni, o dobrej kwasowości i pięknym bukiecie,  Hárslevelu (Lipowina ) – bardziej krzepki, pełny ciała oraz  Sárgamuscotaly ( Żołty Muskat) – tak samo poddający sie działaniu szlachetnej pleśni , o wysokiej kwasowości, szlachetny, o eleganckim zapachu. W regionie tokajskim występuje również zupełnie inna, czarna pleśń, tzw. „Cladosporium cellare”, Węgrzy nazywają ją „Nemes Pénesz”. Powstaje ona na ścianach tufowych piwnic podczas długiego dojrzewania tokajskich win. Tokaje dojrzewają w dębowych beczkach w stałej temperaturze 12 stopni Celsjusza. Najstarsze z obecnie sprzedawanych win leżą tutaj minimum 8 lat. Oczywiście są Tokaje również o wiele, wiele starsze, ale najmłodsze mają minimum po 2 lata. Pierwsze Tokaje stworzono z „cibeb”, w 1650 roku, a już pięć lat później wydano nakaz wybierania tychże rodzynek i dodawania do win wytrawnych. Praktycznie od tego czasu datuje się klasyczna technologia wyrobu słodkich win tokajskich. Związane są one również z osobą księcia Franciszka II Rakoczego, który Tokaje wysyłał na dwór króla Ludwika XIV ( Słońce ). Francuski monarcha tak rozmiłował się w tym złocistym napoju, że kazał je podawać codziennie o 22 podczas kolacji rodziny królewskiej. Tokaj został w Europie nobilitowany jako „Vinum Regum, Rex Vinorum”, czyli „Wino Królów i Król Win” i w zupełności na tę nazwę sobie zasłużył skoro pijał go władca kraju, pełnego winnic i winiarskich tradycji. Największy obecnie słowacki producent wina Tokaj to – Galafruit & Co s.r.o. który mieści się w Malej Trni. Warto odwiedzić jego niesamowite, ciągnące się kilometrami i pokryte pleśnią tufowe piwnice, z setkami dębowych beczek, gdzie woń dojrzewających Tokajów miło uderza po nozdrzach. Wrażenia na długo pozostaną w pamięci.

 

Po przekroczeniu pobliskiej granicy wjechaliśmy do pełnej atrakcji węgierskiej miejscowość Sátoraljaújhely. Na miejscu dzisiejszego Sátoraljaújhely, już od czasów objęcia tych terenów przez Węgrów, aż do najazdu tatarskiego w roku 1241, istniała węgierska osada Sátoralja ( pod namiotem)– od kształtu pobliskiego wzgórza. W XIII wieku osada została odbudowana, a do nazwy dodano człon újhely ( nowe miasto). W 1261 król Stefan V nadał osadzie prawa miejskie. W tym samym okresie zbudowano zamek. Miasto zyskiwało na znaczeniu dzięki położeniu na skrzyżowaniu szlaków handlowych do Polski, Rosji i Siedmiogrodu i stawało się ośrodkiem kultury. Od XVII wieku miasto należało do rodu Rakoczych, wtedy też do Sátoraljaújhely przeniesiono władze komitatu Zemplén. Po powstaniu Czechosłowacji miasto zostało przedzielone granicą państwową biegnącą wzdłuż rzeczki Roňavy i od tamtego czasu dzielnica przemysłowa wraz z węzłem kolejowym znajduje się po stronie słowackiej jako Slovenské Nové Mesto.

Miasto Sátoraljaújhely posiada wiele atrakcji turystycznych. Znajduje się na zboczu sporej góry powulkanicznej i posiada najdłuższą na Węgrzech kolejkę linową – 1334 m z możliwością organizowania sportów zimowych. Posiada zabytkowy cmentarz żydowski z grobem słynnego cadyka Mojżesza Tajtelbauma, jedyny na świecie zabytkowy kościół poświęcony winu oraz dworzec kolejowy z przełomu XIX i XX wieku z tablicą dobrego wojaka Szwejka, który jak wiemy tutaj swawolił. Wśród wielu innych atrakcji turystycznych do najciekawszych należy Kalwaria węgierska. Jest to zespół 14 pomników na wzór kapliczek przy trakcie prowadzącym na szczyt górującej nad miastem powulkanicznej góry Szár. Na pomnikach tych upamiętniono 38 utraconych przez Węgry swoich miast po pierwszej wojnie światowej, w wyniku traktatu w Trianon w 1920 r. Wymurowane w 1936 roku 2,5 metrowej wysokości obeliski przypominają kolejne miasta dawnego Królestwa Węgier , które znalazły się poza krajem. Były to między innymi : Kassa ( Koszyce ), Lőcse (Lewocza), Besztercebánya ( Bańska Bystrzyca), Komárom ( Komarno), Pozsony ( Bratysława), Fiume ( Rijeka), Szabadka (Subotica), Temesvár (Timisoara), Arad (Arad), Nagyvárad (Oradea), Munkács (Mukaczewo), Ungvár ( Użhorod), Eperjes ( Preszów) itd.

Będąc w Sátoraljaújhely zostaliśmy zaproszeni przez Zoltána Bordása do zwiedzenia zabytkowych, kilkupiętrowych starych piwnic winiarskich Ungvár Pince ( Użgorodzkie piwnice ), wykutych przed wiekami w skale powulkanicznej w zboczu góry pod którą znajduje się miasto. Piwnice mają wiele kilometrów długości. Były i są miejscem w którym doskonale czuje się i mieszka tokajskie wino. Atmosfera w nich panująca , tysiące starych dębowych beczek , zapach oraz bezkresny labirynt piwnicznych korytarzy sprawiają , że czujemy w nich otchłań historii i potęgę tego daru natury jakim jest wino, wino tokajskie.

Znakomity malarz Staszek Chomiczewski wędując wśród bujnej przyrody w okolicach piwnic obserwował wszystkie walory piękna tej okolicy.

„ Wino to wszystkimi zapachami ziemi i całą mocą słońca błogosławiony, najstarszy, najszlachetniejszy i życiu najbliższy dar przyrody, – to od zarania ludzkości mistyką owiane źródło fizycznych, duchowych, religijnych i artystycznych mocy, olimpijski pośrednik, między życiem doczesnym a zaświatem – boskie lekarstwo i święty napój” wg. Hermana Junga.